Międzynarodowe napięcia handlowe między Pekinem a Waszyngtonem wyraźnie ujawniły się podczas sesji Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych zwołanej przez Chiny. Spotkanie, odbywające się w ramach formuły Arria, poświęcone było badaniu wpływu działań jednostronnych i praktyk przymusu na stosunki globalne, szybko stając się platformą bezpośredniej konfrontacji dotyczącej polityki gospodarczej, w szczególności stosowania ceł.
Chiny potępiają amerykańskie środki handlowe
Reprezentujący Chiny ambasador Fu Cong rozpoczął dyskusję, kierując silne zarzuty pod adresem Stanów Zjednoczonych. Twierdził, że amerykańska polityka celna, prezentowana pod hasłem uczciwości, w rzeczywistości stanowi szkodliwe podejście gry o sumie zerowej. Fu argumentował, że działania te mają na celu podważenie ugruntowanych globalnych ram gospodarczych poprzez cła, priorytetyzując amerykańskie interesy kosztem dobrobytu zbiorowego i wzmacniając dominację USA z uszczerbkiem dla uzasadnionych praw innych narodów. Pochwalił również stanowcze odpowiedzi Chin na to, co nazwał „nadużywaniem ceł przez USA”.
Dodając krytyki, Wang Huiyao, szef Centrum ds. Chin i Globalizacji (CCG) i zaproszony prelegent, scharakteryzował strategie celne wprowadzone za prezydentury Donalda Trumpa jako faktyczne rozpoczęcie konfliktu handlowego wpływającego na narody na całym świecie. Obserwatorzy, tacy jak grupa monitorująca U.N. Watch, zauważyli, że CCG utrzymuje znaczące powiązania z Komunistyczną Partią Chin.
USA odrzucają oskarżenia, wskazują na chińskie praktyki
Stany Zjednoczone zdecydowanie odrzuciły założenie spotkania. Rzecznik Departamentu Stanu opisał sesję jako bezowocną i przykład tego, jak Chiny próbują wykorzystać system wielostronny do realizacji własnej strategicznej agendy. Rzecznik odparł chińskie twierdzenia, podkreślając postrzegane sprzeczności: „Chiny nadal sobie zaprzeczają; choć twierdzą, że wspierają otwarte rynki, zalewają globalną gospodarkę towarami o sztucznie zaniżonych cenach poprzez eksport, kradną własność intelektualną i wdrażają nieuczciwe praktyki handlowe.” Reprezentant USA oskarżył również Pekin o wykorzystywanie swojego statusu i pomocy rozwojowej do wywierania presji na kraje rozwijające się.
Amerykańscy politycy powtórzyli to stanowisko. Senator Rick Scott (R-Fla.) nazwał chińskie twierdzenie o amerykańskim zastraszaniu „absurdalnym” za pośrednictwem wpisu na platformie X. Hugh Dugan, który służył w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego podczas pierwszej administracji Trumpa, twierdził, że większość krajów objętych amerykańskimi środkami na rzecz uczciwości handlu konstruktywnie współpracowała, przy czym Chiny stanowią znaczący wyjątek. Dugan zasugerował ponadto, że chiński model gospodarczy w dużej mierze opiera się na tłumieniu praw pracowniczych poprzez nieadekwatne płace i naruszaniu międzynarodowej własności intelektualnej.
Szersza krytyka chińskich działań
Do dyskusji włączyły się również niezależne organizacje. Hillel Neuer, Dyrektor Wykonawczy U.N. Watch, opisał sytuację jako paradoksalną, stwierdzając: „To orwellowskie patrzeć, jak Chiny, jedne z czołowych na świecie sprawców nadużyć w zakresie przymusu ekonomicznego i praw człowieka, zwołują spotkanie ONZ, aby oskarżać innych o zastraszanie.” Wskazał na działania Pekinu dotyczące Tajwanu, traktowanie Ujgurów i postępowanie na Morzu Południowochińskim jako przykłady własnych zachowań przymusowych. Neuer uznał spotkanie za próbę odwrócenia przez Chiny uwagi od własnych osiągnięć.
Tłem tej wymiany dyplomatycznej są znaczące cła nałożone przez administrację Trumpa, w szczególności skierowane przeciwko Chinom. Podczas gdy wcześniejsze doniesienia wskazywały na cła sięgające nawet 145% na certain chińskie towary, pojawiły się spekulacje na temat potencjalnych korekt tych stawek w miarę ewolucji dynamiki handlu pod przywództwem prezydenta Trumpa. USA utrzymują, że będą działać w celu ochrony swoich interesów przed tym, co uważają za nieuczciwe chińskie strategie gospodarcze.
Anna ukończyła studia na kierunku finanse i rachunkowość, co dało jej solidne podstawy do zrozumienia dynamicznych procesów rynkowych. Przez ponad dziesięć lat pracowała jako dziennikarka ekonomiczna, specjalizując się w analizach trendów gospodarczych oraz raportach o wynikach finansowych wiodących firm. Jej teksty cechuje przejrzystość i rzetelność, co pozwala czytelnikom łatwiej interpretować skomplikowane dane ekonomiczne.