Cła Trumpa zmieniają handel światowy: USA, UE, Chiny w nowej grze

Photo of author

By Michał Nowak

Dynamika handlu światowego doświadcza znaczących przesunięć pod obecną administracją USA, kierowaną przez prezydenta Donalda Trumpa. Wprowadzenie przez jego administrację znaczących ceł skłoniło główne potęgi gospodarcze, w szczególności Unię Europejską i Chiny, do ponownej oceny swoich strategii handlowych i wzajemnych relacji, tworząc złożony międzynarodowy krajobraz gospodarczy.

Negocjacje handlowe USA-UE w obliczu presji celnej

Prezydent Trump zasygnalizował silną możliwość osiągnięcia porozumienia handlowego z Unią Europejską. Rozwój ten następuje w momencie, gdy kraje europejskie dążą do zapobieżenia nałożeniu potencjalnie wysokich amerykańskich ceł na swoje towary. Jednak szersza strategia taryfowa administracji, wpływająca na wielu partnerów handlowych i konkretne importy, takie jak stal i samochody, nadwyrężyła tradycyjne sojusze. Niektórzy europejscy obserwatorzy kwestionują obecnie wiarygodność Stanów Zjednoczonych jako długoletniego partnera gospodarczego.

Potencjalny zwrot Chin w stronę Europy

W obliczu znaczących amerykańskich ceł, Chiny mogą dążyć do wzmocnienia swoich więzi gospodarczych z Unią Europejską. Eksperci sugerują, że ewoluujące uwarunkowania geopolityczne mogą stworzyć Chinom możliwości złagodzenia skutków konfliktu handlowego między USA a Chinami. Elaine Dezenski z Foundation for Defense of Democracies zauważa, że choć europejscy przywódcy są świadomi ryzyka związanego z zaangażowaniem gospodarczym Chin, pokusa zawarcia umowy z Chinami może być silna, zwłaszcza jeśli wewnętrzne naciski polityczne utrudniają ustępstwa wobec USA. Chiny mogą zaoferować warunki, takie jak zwiększony import z UE, które Europa uzna za korzystne, szczególnie biorąc pod uwagę ogromny rynek konsumencki Chin w porównaniu ze stosunkowo mniejszym, choć bogatszym, rynkiem USA.

Europejskie obawy dotyczące dumpingu rynkowego

Kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzje UE jest obawa przed chińskim „dumpingiem” – praktyką sprzedaży towarów za granicą po cenach niższych niż koszty produkcji krajowej. UE historycznie dążyła do przeciwdziałania tej strategii, szczególnie w sektorach takich jak pojazdy elektryczne i elektronika. W związku z tym, że amerykańskie cła potencjalnie ograniczają chiński dostęp do amerykańskich konsumentów, istnieje zwiększone ryzyko, że Pekin może przekierować te nadwyżki towarów na rynek europejski po niskich cenach.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen niedawno zwróciła uwagę na tę kwestię w rozmowach z chińskimi urzędnikami, podkreślając potrzebę zarządzania przez Chiny potencjalnymi przekierowaniami handlu wynikającymi z amerykańskich ceł. Podkreśliła również konieczność zmian strukturalnych w celu zrównoważenia relacji handlowych między UE a Chinami oraz poprawy dostępu do rynku dla europejskich firm w Chinach. Znaczący deficyt handlowy UE z Chinami, który w 2024 roku osiągnął około 345 miliardów dolarów, dodaje pilności tym obawom.

Niezastąpiony charakter rynku USA

Pomimo potencjalnych przesunięć, analitycy tacy jak Steve Yates z The Heritage Foundation argumentują, że UE i Chiny realistycznie nie mogą zrekompensować ograniczonego dostępu do rynku amerykańskiego jedynie poprzez zwiększenie wzajemnego handlu. Twierdzi on, że ogromna siła przyciągania amerykańskiego rynku konsumenckiego pozostaje głównym motorem wzrostu dla obu gospodarek. Ani UE, ani Chiny nie mogą utrzymać witalności gospodarczej bez znaczącego dostępu do amerykańskich konsumentów.

Ta zależność od rynku USA zapewnia prezydentowi Trumpowi znaczną przewagę w trwających negocjacjach handlowych. Możliwość regulowania dostępu do największej gospodarki konsumenckiej na świecie pozostaje potężnym narzędziem w kształtowaniu międzynarodowych umów handlowych i przeciwdziałaniu praktykom postrzeganym jako nieuczciwe, takim jak dumping rynkowy.

Udostepnij