Gigant lotniczy Boeing stoi w obliczu poważnych zakłóceń operacyjnych, ponieważ około 3200 pracowników jego jednostki obronnej rozpoczęło strajk, co budzi obawy o terminy produkcji kluczowych amerykańskich samolotów wojskowych. Ten spór pracowniczy, koncentrujący się w zakładach w St. Louis, może wpłynąć na montaż i konserwację istniejących flot, takich jak F-15 i F/A-18 Hornet, ale co ważniejsze, stanowi potencjalną przeszkodę w rozwoju dopiero powstającego F-47, myśliwca nowej generacji, osobiście promowanego przez prezydenta Donalda Trumpa jako kamień węgielny przyszłej przewagi powietrznej.
- Około 3200 pracowników jednostki obronnej Boeinga rozpoczęło strajk w zakładach w St. Louis.
- Strajk zagraża produkcji i konserwacji kluczowych samolotów wojskowych, w tym F-15, F/A-18, T-7, MQ-25, a także rozwojowi myśliwca nowej generacji F-47.
- Odrzucona czteroletnia oferta kontraktu obejmowała średni wzrost płac o 40%, ogólny wzrost płac o 20% i bonus ratyfikacyjny w wysokości 5000 USD.
- Jednostka Defense, Space and Security Boeinga odnotowała blisko 11 miliardów dolarów strat w latach 2021-2022, choć ostatnio powróciła do rentowności.
- Rozwój zaawansowanych silników dla programu F-47 został opóźniony o ponad dwa lata, z przewidywanym terminem gotowości do drugiego kwartału roku fiskalnego 2030.
Ta akcja przemysłowa, w której udział biorą pracownicy Dystryktu 837, wstrzymała prace nad myśliwcem F-15 dla Sił Powietrznych, F/A-18 Hornet dla Marynarki Wojennej i Korpusu Piechoty Morskiej, samolotem szkoleniowym T-7 oraz bezzałogowym statkiem powietrznym do tankowania w powietrzu MQ-25. Chociaż prezes Boeinga, Kelly Ortberg, bagatelizował natychmiastowe skutki, twierdząc, że strajk jest „znacznie, znacznie mniejszy niż ubiegłoroczny strajk w Seattle, w którym wzięło udział 30 000 pracowników”, dane historyczne sugerują, że nawet mniejsze przestoje mogą generować znaczne koszty. Na przykład, strajk w Seattle w 2022 roku, według Anderson Economic Group, doprowadził do 5,5 miliarda dolarów utraconych zysków przez 54 dni dla Boeinga, opóźniając dostawy samolotów takich jak KC-46. Boeing uruchomił plany awaryjne, potencjalnie wykorzystując personel nie należący do związków zawodowych lub personel zewnętrzny w celu złagodzenia zakłóceń.
Dynamika pracy i wpływ finansowy
U podstaw sporu leży odrzucona czteroletnia oferta kontraktu. Według agencji Reuters, propozycja obejmowała średni wzrost płac o około 40%, ogólny wzrost płac o 20% oraz bonus ratyfikacyjny w wysokości 5000 USD, a także ulepszone zapisy dotyczące urlopów wypoczynkowych i chorobowych. Sam Cicinelli, wiceprezes generalny IAM Midwest Territory, stwierdził, że członkowie „zasługują na nic mniej niż kontrakt, który zapewni bezpieczeństwo ich rodzinom i doceni ich niezrównane doświadczenie”. Z drugiej strony, Dan Gillian, wiceprezes Boeing Air Dominance, wyraził rozczarowanie tym, że pracownicy odrzucili ofertę rozwiązującą ich główne obawy i zawierającą znaczny wzrost płac, potwierdzając gotowość firmy do podjęcia działań awaryjnych.
To wyzwanie pracownicze zbiega się z istniejącymi trudnościami dla jednostki Defense, Space and Security Boeinga. Dział ten wcześniej odnotował blisko 11 miliardów dolarów strat od końca 2021 do 2022 roku, w dużej mierze przypisywanych kontraktom Pentagonu o stałej cenie, które przenosiły nadwyżki kosztów na firmę, w tym w przypadku nowych samolotów Air Force One. Chociaż jednostka ta niedawno powróciła do rentowności w tym roku, trwający strajk wprowadza nowe presje finansowe i operacyjne. Jeśli spór się nasili lub kluczowe zadania zostaną odłożone, Boeing może być zmuszony do ubiegania się o przedłużenie programów w Departamencie Obrony, co potencjalnie przesunie terminy dostaw i wsparcia gotowości dla różnych programów myśliwców.
Wyzwania programowe dla F-47
F-47, mający zastąpić starzejącą się flotę F-22 (planowane 185 samolotów), stanowi strategiczny skok w zdolnościach bojowych w powietrzu. Obiecuje zwiększoną technologię stealth, kokpit wspomagany sztuczną inteligencją zaprojektowany do ciągłych aktualizacji oraz integrację jako węzeł dowodzenia i kontroli dla współpracujących samolotów bojowych lub roje dronów. Chociaż Siły Powietrzne przewidują pierwszy lot samolotu między 2025 a 2029 rokiem, pełne wdrożenie operacyjne nie jest spodziewane wcześniej niż na początku lat 30. XXI wieku.
Co więcej, program F-47 już napotkał odrębne, znaczące opóźnienia techniczne. Zaawansowane silniki dla tego samolotu, opracowywane w ramach programu Next Generation Adaptive Propulsion przez GE Aerospace i spółkę zależną RTX, Pratt & Whitney, odnotowały przesunięcie harmonogramu gotowości o ponad dwa lata. Dokumenty budżetowe na rok fiskalny 2025 początkowo przewidywały projekty silników na czwarty kwartał roku fiskalnego 2027, ale wniosek budżetowy administracji Trumpa na rok fiskalny 2026 wskazuje na zmieniony harmonogram do drugiego kwartału roku fiskalnego 2030 – zmianę potwierdzoną przez rzecznika Sił Powietrznych jako odzwierciedlającą „wyzwania w zakresie dostaw” programu.
To zbiegające się w czasie działanie przemysłowe i niezależne opóźnienia techniczne podkreślają złożone wyzwania stojące przed głównymi programami obronnymi oraz ich potencjalne, kaskadowe skutki dla krajowych priorytetów strategicznych i planowania fiskalnego.

Anna ukończyła studia na kierunku finanse i rachunkowość, co dało jej solidne podstawy do zrozumienia dynamicznych procesów rynkowych. Przez ponad dziesięć lat pracowała jako dziennikarka ekonomiczna, specjalizując się w analizach trendów gospodarczych oraz raportach o wynikach finansowych wiodących firm. Jej teksty cechuje przejrzystość i rzetelność, co pozwala czytelnikom łatwiej interpretować skomplikowane dane ekonomiczne.