Stany Zjednoczone weszły w nową fazę swojej polityki handlowej pod przywództwem prezydenta Donalda Trumpa. Podwyższone taryfy importowe, z których niektóre sięgają 50%, weszły w życie w czwartek. Ta najnowsza implementacja następuje w momencie, gdy ekonomiści odnotowują narastające negatywne skutki poprzednich reżimów taryfowych dla gospodarki krajowej.
- Nowe cła importowe, niektóre do 50%, weszły w życie w czwartek.
- Cła obejmują towary z ponad 60 krajów i Unii Europejskiej.
- Najwyższe stawki dotyczą towarów z Brazylii (50%), Szwajcarii (39%) i Kanady (35%).
- Chiny przewidują potencjalny dalszy wzrost ceł 12 sierpnia, chyba że po negocjacjach zostanie przyznane przedłużenie.
- Administracja Trumpa oczekuje wzrostu inwestycji i przychodów, ale obciążenie finansowe w dużej mierze spada na amerykańskie firmy importujące i konsumentów.
- Towary w tranzycie przed 5 października objęte były poprzednimi, niższymi stawkami celnymi.
Rozszerzony zakres i stawki taryfowe
Te cła są szeroko stosowane do towarów pochodzących z ponad 60 krajów oraz Unii Europejskiej. Produkty z Japonii, Korei Południowej i UE są obecnie obłożone 15% cłem, podczas gdy import z Tajwanu, Wietnamu i Bangladeszu wiąże się z 20% opłatą. Wielka Brytania natomiast stoi w obliczu stosunkowo niższej stawki 10%.
Konkretne cła o wysokim wpływie
Poza tymi ogólnymi stawkami, wybrane kraje stykają się ze szczególnie wysokimi cłami. Towary z Brazylii podlegają obecnie 50% taryfie, ze Szwajcarii – 39%, a z Kanady – 35%. Indie mierzą się z 25% cłem, nałożonym konkretnie ze względu na zakup rosyjskiej ropy, przy czym osobna 25% opłata z tego samego powodu ma wejść w życie za 21 dni.
Dynamika handlowa z Chinami
W międzyczasie Chiny, które wprowadziły cła odwetowe, przewidują potencjalny dalszy wzrost ceł 12 sierpnia, chyba że po negocjacjach zostanie przyznane przedłużenie. Rozważane są również dodatkowe opłaty celne w związku z chińskim importem rosyjskiej ropy.
Stanowisko administracji i implikacje ekonomiczne
Administracja Trumpa zapewnia, że te cła wzmocnią nowe amerykańskie inwestycje i wzrost zatrudnienia, a prezydent Trump przewiduje „bezprecedensowy wzrost” i „setki miliardów dolarów” przychodów z ceł. Sekretarz skarbu Scott Bessent prognozuje roczne przychody przekraczające 300 miliardów dolarów. Jednakże to obciążenie finansowe w dużej mierze przenosi się na amerykańskie firmy importujące i konsumentów. Firmy obecnie dostosowują się do nowych stawek, choć okres karencji pozwolił towarom w tranzycie przed 5 października na wejście do kraju po poprzednich, niższych stawkach celnych.
Do tego raportu przyczyniła się agencja Reuters.

Michał posiada wykształcenie ekonomiczne oraz wieloletnie doświadczenie w branży finansowej. Jako ekspert od analiz rynkowych i polityki fiskalnej, z pasją opisuje zjawiska gospodarcze zarówno na poziomie lokalnym, jak i międzynarodowym. Jego artykuły cechuje dogłębna analiza oraz bezstronność, co sprawia, że jest cenionym autorytetem wśród czytelników serwisu.