Trump zaostrza kurs: Nowe cła na UE i unijne kontrataki

Photo of author

By Karolina Zielińska

Krajobraz światowego handlu ponownie staje w obliczu wzmożonej zmienności, gdy administracja Trumpa utrzymuje twarde stanowisko w sprawie terminu 1 sierpnia wprowadzenia nowych ceł na towary europejskie. Nadchodzące nałożenie 30% cła, potwierdzone przez amerykańskich urzędników, podkreśla zaostrzone stanowisko negocjacyjne, nawet w obliczu trwających transatlantyckich dyskusji. Administracja jasno stwierdziła, że choć dialog może trwać po upływie terminu, cła wejdą w życie bez opóźnień, co sygnalizuje przełomowy moment dla stosunków gospodarczych między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską.

  • Termin 1 sierpnia: USA wprowadzą 30% cła na towary europejskie.
  • Negocjacje: Pomimo trwającego dialogu, Waszyngton nie zamierza opóźniać wdrożenia ceł.
  • Propozycje USA: Prezydent Trump konsekwentnie opowiada się za 25% cłem na samochody i minimalnymi 15-20% taryfami ogólnymi.
  • Reakcja UE: Unia Europejska przygotowuje środki odwetowe, obejmujące początkowo 21 mld euro, a następnie dodatkowe 72 mld euro importu z USA.
  • Narzędzia UE: Rozważane jest użycie unijnego instrumentu anty-koercyjnego.
  • Stawka: Wzajemna wymiana handlowa o wartości 1,96 biliona dolarów, z nadwyżką 50 mld euro po stronie UE.

To asertywne podejście znacznie odbiega od wcześniejszych negocjacji handlowych, takich jak te zakończone z Wielką Brytanią, które ustanowiły 10% cło podstawowe wraz z kluczowymi zwolnieniami sektorowymi. Analitycy, w tym Arnaud Girod z Kepler Cheuvreux, wyrażają sceptycyzm co do tego, czy podobne, bardziej łagodne ramy zostaną zastosowane wobec UE, biorąc pod uwagę obecne napięte stosunki. Prezydent Trump konsekwentnie opowiadał się za utrzymaniem 25% cła na europejskie samochody, co jest środkiem, który nieproporcjonalnie uderzyłby w gospodarkę niemiecką i rozprzestrzeniłby się na szerszy europejski sektor eksportowy. Rynek zareagował ostrożnie, zwłaszcza na doniesienia „Financial Times” wskazujące na presję USA, aby każda umowa zawierała minimalne cło w wysokości od 15% do 20%. Taki zakres, zdaniem Giroda, mógłby poważnie utrudnić europejski eksport, zwłaszcza w połączeniu z aprecjacją euro, a także mógłby ponownie wzniecić obawy inflacyjne w Stanach Zjednoczonych.

Przygotowania UE i środki odwetowe

W miarę zbliżania się terminu, Unia Europejska aktywnie przygotowuje własne handlowe środki odwetowe. Europejscy urzędnicy potwierdzili szerokie poparcie wśród państw członkowskich, z wyjątkiem Węgier, dla bardziej zdecydowanego stanowiska odwetowego. Początkowe środki, obejmujące około 21 miliardów euro importu z USA, zostały już sfinalizowane, a druga faza przygotowuje się do objęcia dodatkowych 72 miliardów euro. Sektory zidentyfikowane jako potencjalnie dotknięte obejmują tekstylia, produkty spożywcze, napoje i różne towary rolne.

Dodatkowo wzmacniając swoją pozycję, kilka rządów europejskich opowiada się za uruchomieniem unijnego instrumentu anty-koercyjnego. To potężne narzędzie handlowe umożliwiłoby Komisji Europejskiej wdrożenie szybkich i kompleksowych działań odwetowych wobec Waszyngtonu. Ta zmiana tonu Brukseli sugeruje rosnącą niecierpliwość, a wielu europejskich przywódców uważa każdy wynik mniej korzystny niż porozumienie z Wielką Brytanią za strategicznie nie do przyjęcia. Stawka jest wysoka: dwustronna wymiana handlowa między USA a UE wynosi około 1,96 biliona dolarów, z nadwyżką handlową Europy rzędu 50 miliardów euro. Każda znacząca nierównowaga taryfowa mogłaby zdestabilizować jedno z najważniejszych partnerstw gospodarczych na świecie, sprawiając, że każdy ruch po obu stronach Atlantyku jest poddawany intensywnej kontroli przez rynki globalne.

Udostepnij