Znaczący wzrost opłat za wizy H-1B, zaproponowany przez administrację Trumpa, budzi obawy wśród liderów biznesu i ekonomistów dotyczących jego potencjalnego wpływu na hamowanie amerykańskich innowacji i konkurencyjności. Nowa opłata w wysokości 100 000 USD za nowe wnioski o wizę H-1B, która ma wejść w życie w 2026 roku, jest postrzegana przez krytyków jako ruch, który mógłby odstraszyć wysoko wykwalifikowanych zagranicznych specjalistów, niezbędnych dla rozwoju kluczowych branż.
Wpływ na innowacje i konkurencyjność
Ekonomista Stephen Moore wyraził silny sprzeciw wobec podwyżki opłat, argumentując, że Stany Zjednoczone powinny zachęcać, a nie zniechęcać, napływ wykwalifikowanych pracowników. „Potrzebujemy ich więcej, a nie mniej” – stwierdził Moore, sugerując, że wzrost liczby wiz H-1B koreluje ze wzrostem liczby miejsc pracy w USA. Podobnie inwestor Kevin O’Leary podzielił te odczucia, przewidując, że zmiana polityki negatywnie wpłynie na długoterminowe innowacje i zachęci najlepszych specjalistów do poszukiwania możliwości za granicą, podważając tym samym globalną pozycję kraju.
Uzasadnienie administracji i reakcja branży
Administracja Trumpa przedstawiła opłatę jako środek mający na celu ograniczenie postrzeganych nadużyć programu H-1B i podniesienie wartości miejsc pracy obsadzanych przez zagranicznych specjalistów. Rzecznik Białego Domu, Taylor Rogers, podkreślił, że działanie to jest zgodne z zaangażowaniem prezydenta Trumpa w priorytetyzację amerykańskich pracowników i zapobieganie wykorzystywaniu systemu do obniżania krajowych płac. Jednak wewnętrzna korespondencja głównych korporacji, takich jak Microsoft, JPMorgan Chase i Amazon, analizowana przez agencję Reuters, zalecała pracownikom posiadającym wizy H-1B pozostanie w USA w oczekiwaniu na dalsze wyjaśnienia, co wskazuje na potencjalne zakłócenia i niepewność w dotkniętej grupie pracowników.
Dane dotyczące posiadaczy wiz H-1B
Program wiz H-1B ma kluczowe znaczenie dla sektorów wymagających specjalistycznych umiejętności, zwłaszcza w dziedzinie technologii, akademii i nauk medycznych. W 2024 roku zatwierdzono około 400 000 wiz H-1B, przy czym osoby z Indii stanowiły największą grupę demograficzną (73%), a następnie osoby z Chin (12%), zgodnie z danymi Pew Research Center. Program wymaga, aby wnioskodawcy posiadali co najmniej tytuł licencjata i byli zatrudnieni w „specjalistycznych zawodach”.
Historyczne wkłady i alternatywne propozycje
Wkład posiadaczy wiz H-1B w amerykański przemysł podkreśla sukces wielu gigantów technologicznych. Moore zauważył, że kilku dyrektorów generalnych firm z grupy „Magnificent Seven” początkowo przybyło do USA na podstawie wiz H-1B, podkreślając rolę tych programów w promowaniu przedsiębiorczości i tworzeniu miejsc pracy. Chociaż Elon Musk, czołowa postać w świecie technologii, nie korzystał bezpośrednio z procesu H-1B, jego ścieżka kariery ilustruje szerszy trend wkładu globalnych talentów w amerykańskie innowacje. O’Leary podkreślił historyczne poleganie firm takich jak Apple, Oracle i Google na zagranicznych talentach w ich początkowych latach.
W świetle proponowanej podwyżki opłat zaproponowano alternatywne strategie. Moore zasugerował rozważenie systemu aukcji wiz jako sposobu na generowanie dochodów i wyraził poparcie dla koncepcji
„złotej wizy” prezydenta Trumpa, która wiąże się ze znaczącymi inwestycjami i zaangażowaniem w tworzenie miejsc pracy w USA. O’Leary opowiadał się za bardziej przyjaznym podejściem, sugerując, że absolwentom najlepszych amerykańskich uczelni powinny być oferowane zachęty do pozostania i budowania firm w kraju, zamiast nakładania na nich znaczących opłat.