Główni ubezpieczyciele rekalibrują swoje oceny ryzyka w obliczu rosnących kosztów napraw i zwiększonych zagrożeń klimatycznych, trend ten doskonale ilustruje niedawna decyzja State Farm o wprowadzeniu znaczącej podwyżki stawek dla właścicieli domów w Illinois. Ten ruch, który ma podnieść średnie roczne składki o ponad 27%, czyli o około 746 dolarów, odzwierciedla szersze wyzwanie dla branży w utrzymaniu rentowności w obliczu ewoluującej dynamiki rynku.
- State Farm wprowadza znaczącą podwyżkę stawek ubezpieczeniowych dla właścicieli domów w Illinois.
- Średnie roczne składki wzrosną o ponad 27%, czyli o około 746 dolarów.
- Decyzja wejdzie w życie 15 sierpnia.
- W ubiegłym roku koszty roszczeń State Farm w Illinois wynosiły 1,26 dolara za każdy zarobiony dolar składki.
- Gubernator Illinois JB Pritzker skrytykował podwyżkę jako „niesprawiedliwą i arbitralną”.
- Illinois odnotowuje więcej roszczeń z tytułu szkód gradowych niż jakikolwiek inny stan poza Teksasem.
Analiza korekt stawek i dynamiki rynku
Nadchodząca korekta stawek, która wejdzie w życie 15 sierpnia, podniesie średnią roczną polisę w Illinois o szacunkowo 746 dolarów, gdzie obecna średnia składka ubezpieczeniowa dla właścicieli domów wynosi około 2110 dolarów rocznie. Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony gubernatora Illinois, JB Pritzkera, który określił podwyżkę jako „niesprawiedliwą i arbitralną”, kwestionując jej zasadność w obliczu braku adekwatnego wzrostu zakresu ochrony. Moment ten zbiega się z ogólnokrajowymi obawami dotyczącymi przystępności cenowej mieszkań, co dodatkowo komplikuje już i tak trudne środowisko, w którym, według niedawnego badania LendingTree, szacunkowo 11,3 miliona domów zajmowanych przez właścicieli w USA obecnie nie posiada ubezpieczenia.
State Farm broni jednak podwyżki stawek jako niezbędnego środka odzwierciedlającego rosnące ryzyko i koszty operacyjne w stanie. Ubezpieczyciel poinformował, że w ubiegłym roku jego koszty roszczeń w Illinois znacząco przewyższyły zebrane składki, osiągając 1,26 dolara za każdy zarobiony dolar. Ten deficyt, uznany przez firmę za „niezrównoważony”, jest dodatkowo pogłębiany przez rosnące koszty materiałów budowlanych i pracy niezbędnej do napraw i odbudowy domów. Ponadto, firma powołała się na wzrost liczby gwałtownych zjawisk pogodowych, zauważając, że Illinois odnotowało więcej roszczeń z tytułu szkód gradowych niż jakikolwiek inny stan poza Teksasem. State Farm podkreśla, że dokładne, oparte na ryzyku ustalanie cen jest fundamentalne dla jej zdolności do wypełniania zobowiązań wobec ubezpieczonych w trudnych czasach.
Podobnie jak ubezpieczyciel, Daryl Fairweather, główny ekonomista w Redfin, podkreśliła ewoluujące ryzyka klimatyczne, z którymi mierzą się właściciele domów w Illinois. Choć stan ten jest mniej podatny na huragany czy pożary lasów, to staje się coraz bardziej narażony na silne burze, które przynoszą niszczący grad i silne wiatry, a także powodzie błyskawiczne i derecho. Fairweather potwierdziła również rosnące koszty napraw domów po katastrofach, przypisując to częściowo presji inflacyjnej. Zwróciła także uwagę na to, jak koszty pracy przy naprawach są kształtowane przez szersze czynniki ekonomiczne, w tym ograniczenia imigracyjne, co przyczynia się do ogólnej tendencji wzrostowej składek ubezpieczeniowych.
Złożone wzajemne oddziaływanie skutków zmian klimatu, inflacji ekonomicznej i dynamiki łańcucha dostaw zasadniczo przekształca rynek ubezpieczeń. W miarę jak ubezpieczyciele dostosowują ceny, aby odzwierciedlić te nowe realia, decydenci polityczni, jak i konsumenci, stają przed ciągłym wyzwaniem zapewnienia dostępu do przystępnych cenowo i adekwatnych polis w obliczu rosnących zagrożeń i kosztów.

Anna ukończyła studia na kierunku finanse i rachunkowość, co dało jej solidne podstawy do zrozumienia dynamicznych procesów rynkowych. Przez ponad dziesięć lat pracowała jako dziennikarka ekonomiczna, specjalizując się w analizach trendów gospodarczych oraz raportach o wynikach finansowych wiodących firm. Jej teksty cechuje przejrzystość i rzetelność, co pozwala czytelnikom łatwiej interpretować skomplikowane dane ekonomiczne.