Złoto spada, ropa tanieje, dolar odbija – rynek w niepewności

Photo of author

By Karolina Zielińska

Rynki finansowe wykazują złożoną grę sił: waluty odzyskują siły po niedawnych spadkach dolara, podczas gdy metale szlachetne i surowce energetyczne napotykają trudności. Nastroje inwestorów kształtują sygnały banków centralnych, wydarzenia geopolityczne oraz dynamika podaży i popytu, tworząc dynamiczne środowisko dla wyceny aktywów.

Rynki walutowe odbijają w obliczu zmieniających się oczekiwań

Dolar amerykański odnotował w czwartek znaczące odbicie, przerywając czterodniową passę spadków wobec głównych walut, takich jak euro i jen japoński. Ożywienie to było głównie napędzane powszechnymi oczekiwaniami stopniowych obniżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, pomimo trwającego paraliżu rządu. Indeks dolara, szeroki wskaźnik jego siły wobec koszyka innych walut, wzrósł o 0,13% do poziomu 97,86. Wobec jena dolar umocnił się do 147,17, podczas gdy euro nieznacznie straciło na wartości, osiągając 1,1719 dolara. Brytyjski funt również się cofnął, tracąc 0,25% do 1,3443 dolara. Uczestnicy rynku w dużej mierze przewidują wysokie prawdopodobieństwo obniżki stóp w grudniu, po wcześniejszej korekcie we wrześniu. Brak oficjalnych danych z rynku pracy wprowadził element zmienności, choć dane z sektora prywatnego wskazywały na stabilną stopę bezrobocia na poziomie 4,3%.

Złoto napotyka opór pomimo apelu o bezpieczną przystań

Ceny złota wycofały się z rekordowych poziomów, spadając z około 3896,49 dolarów za uncję do 3845,78 dolarów. Na spadek ten wpłynęły ostrożne uwagi Lorie Logan z Dallas Fed, która wezwała do rozwagi w kwestii dalszych obniżek stóp procentowych. Kontrakty terminowe na złoto z dostawą w grudniu odzwierciedlały ten sentyment, spadając o 0,8% do 3868,10 dolarów za uncję. Trwający paraliż rządu w USA utrudnił publikację oficjalnych statystyk gospodarczych, przyczyniając się do atmosfery niepewności. Niemniej jednak, utrzymujący się popyt na złoto jako bezpieczną przystań wspierał jego wyniki, a metal zgromadził znaczący zysk w wysokości 47% od początku roku. Goldman Sachs utrzymuje optymistyczny pogląd, prognozując osiągnięcie przez złoto poziomu 4300 dolarów za uncję do 2026 roku, wskazując na utrzymujące się ryzyko inflacyjne i napięcia geopolityczne jako kluczowe czynniki napędowe.

Ceny ropy spadają pod presją podaży

Benchmarki ropy naftowej zamknęły się na czteromiesięcznych minimach w czwartek, odzwierciedlając obawy o nadpodaż na rynku. Kontrakty terminowe na ropę Brent spadły o 1,9% do 64,11 dolarów za baryłkę, podczas gdy West Texas Intermediate (WTI) odnotowały spadek o 2,1%, zamykając się na poziomie 60,48 dolarów za baryłkę. Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy (OPEC+) podobno rozważają zwiększenie produkcji nawet o 500 000 baryłek dziennie w listopadzie, co dodatkowo pogłębia obawy o podaż. Oficjalne dane z Energy Information Administration (EIA) wskazały na wzrost zapasów ropy naftowej, benzyny i destylatów, sygnalizując osłabienie popytu. Pomimo tych nacisków, czynniki łagodzące, takie jak ataki ukraińskie na rosyjską infrastrukturę energetyczną i znacząca aktywność zakupowa ze strony Chin, pomogły ograniczyć głębsze spadki cen. JPMorgan przewiduje znaczną nadwyżkę na globalnym rynku ropy naftowej w czwartym kwartale, która powinna wywrzeć dodatkową presję spadkową na ceny międzynarodowe.

Udostepnij