Prezydencka administracja Donalda Trumpa wprowadziła znaczącą zmianę polityki, która wpływa na krajobraz pozyskiwania zagranicznych talentów w Stanach Zjednoczonych, w tym nową, jednorazową opłatę w wysokości 100 000 USD za wnioski wizowe H-1B. Ten środek, mający na celu zmianę kalkulacji ekonomicznej dla firm polegających na zagranicznych pracownikach, sugeruje strategiczny zwrot w kierunku priorytetyzacji zatrudnienia krajowego i potencjalne przekształcenie dynamiki amerykańskiego sektora technologicznego.
Nowa struktura opłat dla wiz H-1B
Nowo wprowadzona opłata dotyczy wyłącznie nowych wniosków wizowych H-1B i wpłynie na kolejny zaplanowany cykl loterii. Opłata ta nie działa wstecz, co oznacza, że nie będzie dotyczyć obecnych posiadaczy wiz ani ich odnowień. Sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt wyjaśniła za pośrednictwem posta na X, że obecni posiadacze wiz H-1B nie będą ponosić nowych zobowiązań finansowych przy ponownym wjeździe do kraju, podkreślając, że ich możliwości podróżowania pozostają niezmienione. Sekretarz handlu Howard Lutnick wskazał, że zamiarem tej opłaty jest zniechęcenie dużych korporacji technologicznych i innych do wykorzystywania programu H-1B głównie jako sposobu na dostęp do tańszej siły roboczej, zachęcając je tym samym do inwestowania w szkolenie i zatrudnianie amerykańskich pracowników.
Inicjatywy „Gold Card” i „Trump Platinum Card”
Oprócz zmian dotyczących wiz H-1B, administracja wprowadziła również programy określane jako „złote karty” i „karty Trump Platinum”. Programy te mają na celu zaoferowanie przyspieszonych ścieżek dla zamożnych osób i korporacji. Według Axios, inicjatywa „złotej karty” wymaga inwestycji w wysokości 1 miliona dolarów od osób fizycznych i 2 milionów dolarów od firm, przy czym opcja korporacyjna pozwala na sponsorowanie pracowników bez dodatkowych opłat, jeśli firma zdecyduje się na zmianę sponsora na innego pracownika. Bardziej ekskluzywny poziom, „karta Trump Platinum”, kosztuje 5 milionów dolarów i pozwala posiadaczom przebywać w USA do 270 dni rocznie bez podlegania podatkom od dochodów spoza USA.
Debata wokół wiz H-1B i amerykańskich pracowników
Program wiz H-1B jest stałym punktem spornym w dyskusjach na temat polityki imigracyjnej. Chociaż program wymaga od wnioskodawców H-1B posiadania co najmniej tytułu licencjata, krytycy twierdzą, że był on wykorzystywany do zatrudniania zagranicznych pracowników za niższe wynagrodzenia, potencjalnie wypierając amerykańskich pracowników. Rzecznik Białego Domu oświadczył, że ta zmiana polityki jest zgodna ze zobowiązaniem prezydenta Trumpa do priorytetyzacji amerykańskich pracowników poprzez zniechęcanie do nadużywania systemu wizowego i zapewnienie uczciwych wynagrodzeń. Administracja powołała się na dane wskazujące na znaczący wzrost liczby posiadaczy wiz H-1B w sektorze IT, wraz z odnotowanym wzrostem stopy bezrobocia wśród amerykańskich absolwentów informatyki i inżynierii, co sugeruje potencjalny negatywny wpływ na krajowe perspektywy kariery w dziedzinie STEM i bezpieczeństwo narodowe.
Wpływ na biznes i stosunki międzynarodowe
Konsekwencje tych dostosowań polityki są już odczuwane przez duże korporacje. Reuters poinformował, że pracownicy JPMorgan zostali poinformowani przez swoich doradców ds. wniosków wizowych o odłożenie podróży międzynarodowych z powodu niepewności co do nowych wytycznych. Podobnie, Amazon podobno wydał wewnętrzne wytyczne dla posiadaczy wiz H-1B, doradzając im, aby na razie pozostali w USA. Oczekuje się również, że ta zmiana będzie miała znaczący wpływ na indyjski przemysł usług technologicznych, który jest znaczącym odbiorcą wiz H-1B. Indyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało znaczenie mobilności wykwalifikowanych talentów dla rozwoju technologicznego i wzrostu gospodarczego, stwierdzając, że decyzje polityczne będą uwzględniać wzajemne korzyści i silne więzi międzyludzkie. Partner w dziedzinie kapitału podwyższonego ryzyka Deedy Das wyraził obawę, że takie środki mogą zniechęcić do przyciągania najlepszych światowych talentów do USA, potencjalnie hamując innowacje i wzrost gospodarczy.

Karolina jest specjalistką w dziedzinie raportowania rynków finansowych, a jej praca koncentruje się na precyzyjnym przekazywaniu najnowszych informacji o zmianach w sektorze biznesowym. Ukończywszy studia z zakresu administracji biznesowej, od lat tworzy teksty, które pomagają w lepszym zrozumieniu złożonych mechanizmów funkcjonowania gospodarki. Jej rzetelne i przystępne analizy przyciągają zarówno ekspertów, jak i osoby zainteresowane ekonomią.