Rafinerie na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej w Stanach Zjednoczonych przechodzą znaczącą zmianę strategiczną w zakresie pozyskiwania ropy naftowej, coraz częściej zwracając się ku Bliskiemu Wschodowi i alternatywnym producentom z Ameryki Południowej, aby zrekompensować zmniejszone dostawy z Wenezueli i Meksyku. Ten zwrot podkreśla złożoną dynamikę sankcji geopolitycznych, wyzwań produkcyjnych oraz specyficznych wymogów przetwarzania ropy dla kluczowego hubu rafineryjnego, wymuszając rekalibrację ugruntowanych szlaków handlowych na globalnym rynku energii.
- Zmiana Strategii Zakupów: Rafinerie z wybrzeża Zatoki Meksykańskiej USA przestawiają się na ropę z Bliskiego Wschodu i innych krajów Ameryki Południowej.
- Powody Dywersyfikacji: Główną przyczyną są spadek dostaw ropy średniej i ciężkiej z Wenezueli (np. cofnięcie licencji w marcu br.) oraz Meksyku (problemy z produkcją i jakością).
- Wpływ Sankcji: Przed cofnięciem licencji, wenezuelska ropa stanowiła około 16% importu regionu, czyli około 175 000 baryłek dziennie (bpd).
- Spadek Importu Meksykańskiego: Import ciężkiej ropy Maya z Meksyku osiągnął w lipcu br. rekordowo niski poziom 172 000 bpd.
- Wzrost Importu z Alternatywnych Źródeł: Znacząco wzrosły dostawy z Kolumbii (do 225 000 bpd), Gujany (ok. 95 000 bpd), Brazylii (do 57 000 bpd) oraz z Bliskiego Wschodu (do 212 000 bpd w lipcu br.).
- Wymogi Operacyjne: Rafinerie na wybrzeżu Zatoki są przystosowane do przetwarzania cięższych, wysokosiarkowych gatunków ropy, co wymusza poszukiwanie źródeł międzynarodowych.
Zmieniające się źródła zaopatrzenia rafinerii USA
Reorientacja łańcuchów dostaw jest przede wszystkim bezpośrednią konsekwencją utrzymujących się niedoborów ropy średniej i ciężkiej, które są niezbędne dla operacji na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. Rygorystyczna strategia presji Waszyngtonu na sektor energetyczny Wenezueli, w połączeniu z bieżącymi problemami produkcyjnymi i jakościowymi wpływającymi na meksykański eksport ropy, stworzyła znaczny deficyt podaży, który rafinerie aktywnie starają się łagodzić.
Wpływ sankcji i wyzwań produkcyjnych
W marcu Departament Skarbu USA cofnął kluczowe licencje, które wcześniej pozwalały niektórym podmiotom na eksport wenezuelskiej ropy i paliw do USA. Decyzja ta nastąpiła po krytyce prezydenta Donalda Trumpa dotyczącej sytuacji w Wenezueli w obszarach migracji i demokracji. Przed cofnięciem tych licencji wenezuelska ropa stanowiła około 16% importu ropy naftowej na wybrzeżu Zatoki, ze średnią roczną około 175 000 baryłek dziennie (bpd). Istnieją jednak sygnały, że administracja może przyznać nowe, choć ograniczone, autoryzacje partnerom wenezuelskiej państwowej firmy PDVSA, potencjalnie obejmujące wymianę ropy za produkty.
Jednocześnie, import ciężkiej meksykańskiej ropy gatunku Maya odnotował zauważalny spadek, osiągając w lipcu rekordowo niski poziom 172 000 bpd. Było to spowodowane zmniejszającą się produkcją i obawami o jakość, które osłabiły zainteresowanie rynkowe. To podwójne wyzwanie ze strony dwóch tradycyjnych dostawców zmusiło rafinerie z wybrzeża Zatoki Meksykańskiej do poszukiwania bardziej zdywersyfikowanych źródeł.
Dywersyfikacja na Amerykę Południową i Bliski Wschód
Aby wypełnić te luki, amerykańskie rafinerie znacząco zwiększyły import z innych państw Ameryki Południowej. Dostawy z Kolumbii, w tym ciężkich, wysokosiarkowych gatunków, takich jak Castilla i Vasconia, podwoiły się do 225 000 bpd w lipcu, co stanowi najwyższy poziom od trzech lat. Import średniej, niskosiarkowej ropy z Gujany, takiej jak Unity Gold i Payara Gold, osiągnął około 95 000 bpd. Brazylia również odnotowała zwiększone zapotrzebowanie na swoją ciężką, wysokosiarkową ropę, z importem Peregrino wzrastającym do 57 000 bpd w tym samym okresie, co przyczyniło się do najwyższego ogólnego wolumenu importu z Ameryki Południowej od ponad pięciu lat.
Poza Amerykami, Bliski Wschód wyłonił się jako kluczowa alternatywa. Import ropy z tego regionu na wybrzeżu Zatoki, głównie irackiej Qaiyarah, kuwejckiej Eocene i saudyjskiej średniosiarkowej Arab Light, wzrósł do 212 000 bpd w lipcu. Stanowi to najwyższy miesięczny wolumen od stycznia, podkreślając konieczność pozyskiwania przez rafinerie odpowiednich gatunków ropy z dalszych kierunków.
Uwarunkowania operacyjne i przyszłość rynku
Ta strategiczna zmiana jest zasadniczo napędzana wymogami operacyjnymi amerykańskich rafinerii na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej, które są w dużej mierze skonfigurowane do przetwarzania cięższych, wysokosiarkowych gatunków ropy. Większość krajowej produkcji ropy w USA jest lekka i niskosiarkowa, co czyni ją mniej idealną dla tych obiektów. W konsekwencji, utrzymanie stałych dostaw określonych typów ropy z różnorodnych źródeł międzynarodowych pozostaje kluczowe dla rentowności i ciągłości operacyjnej potencjału rafineryjnego regionu.

Anna ukończyła studia na kierunku finanse i rachunkowość, co dało jej solidne podstawy do zrozumienia dynamicznych procesów rynkowych. Przez ponad dziesięć lat pracowała jako dziennikarka ekonomiczna, specjalizując się w analizach trendów gospodarczych oraz raportach o wynikach finansowych wiodących firm. Jej teksty cechuje przejrzystość i rzetelność, co pozwala czytelnikom łatwiej interpretować skomplikowane dane ekonomiczne.